BIO: Fotografuję śluby. Romantyzuję świat. Mam na imię Dorota, ale ludzie mówią do mnie po prostu "Gałązka". Pochodzę z Giżycka, natomiast obecnie mieszkam wraz z narzeczonym Michałem i naszą mopsiczką Pyzą w urokliwej wsi pod Poznaniem. Zdjęcia robię od kiedy pamiętam, moim pierwszym "modelem" był nie kto inny jak właśnie jeden z moich psich przyjaciół (za dzieciaka latałam nawet za nim z kamerą, którą notabene dostał na urodziny mój brat - do dziś pamiętam jak bardzo zafascynowała mnie wtedy ta możliwość 'zatrzymywania czasu'), później portretowałam przyjaciółki, z czasem również nieznajomych. Gdzieś w tzw. międzyczasie ukończyłam studia magisterskie ze specjalizacją Handel i Marketing na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Tak mijały dni, tygodnie, lata... a uwiecznianie na zdjęciach ludzi oraz ich emocji stało się moim sposobem na życie.
Doskonale znam wartość fotografii; gdy dziś zaglądam do albumu ślubnego moich rodziców, czuję, że fotografia ma ogromną moc. Moi rodzice znów mają po dwadzieścia lat, mama stoi w białej sukni i uśmiecha się wprost do obiektywu (a jakby do mnie!), obok stoi i obejmuje mamę mój tata, na szyi ma wielką muchę w ciemne grochy. Mówią, że wehikuł czasu nie istnieje, a moim zdaniem wystarczy sięgnąć po prostu po swój ulubiony album ze zdjęciami ;).